Kończąc pracę lecę do SPARa kupić coś do picia albo chlebek i kończy się na tym, że zapełnia mi się cały koszyk. I wtedy ratuje mnie ona - eco torba, zwinięta czeka na swoją kolej w zakamarkach torebki.
Prezentowałam Wam już szarą, dziś kolej na żółtą.
Dzięki za odwiedzinki
Brak komentarzy